WYPRAWKA DLA BLIŹNIĄT
Super jest pisać dla Was post wyprawkowy z perspektywy już bycia mamą jednego małego człowieka i w perspektywie wychowania kolejnej dwójki. Juz wiesz co Ci się nie sprawdziło za pierwszym razem, czego brakowało. Troszkę inaczej wygląda wyprawka przy bliźniakach, ale moim zdaniem to nie jest tak, że wszystkiego musi być dwa razy więcej!
Na wstępie napiszę Ci, że to jest bardzo miło opisywać moje ulubione i sprawdzone marki w tym te, z którymi współpracuje. Na sam koniec tego wpisu oznaczę Ci, które marki są tymi z, którymi podjęłam działania. Musisz wiedzieć jedno – wszystkie rzeczy, które tu polecam są przeze mnie sprawdzone – większość z nich zdublowała się z wyprawką sprzed 4 lat – właśnie dlatego jestem ich pewna.

PIELUSZKI I OTULACZE
Przyznaję, że bardzo patrzę na jakość produktów! Wolę mieć mniej, ale lepszej jakości. I dlatego chciałam Wam polecić marki sprawdzone otulaczy i pieluszek. Genialnie sprawdzają się otulacze (takie duuuuże pieluchy) firmy Lassig (na dole będziesz mieć link, wystraczy kliknąć w zdjęcie a przekieruje Cię do produktu). Nawet po wielokrotnym praniu materiał jest genialnie miły, lekko śliski (a raczej wcale nie szorstki). Oprócz tego dostaliśmy w prezencie pieluszki La Millou i tu dzieje się ta sama magia – mimo wielokrotnego prania jest sztos. Cenowo La Millou wychodza gorzej, zobaczcie sobie wzory obu firm. Mnie bardzo odpowiada stylistyka Lassig,


KOKONY
To jest coś czego przy Kubie nie miałam, ale zdecydowaliśmy się na ten eleent wyprawki ze wzgledu na: mało miejsca w domu, chęć postawienia na początek jedego łóżeczka dla dwojga dzieci i oczekiwania jak rozwinie się sytuacja. Dzieciaki pokochały spanko w kokonach do tego stopnia, że jeden śpi w nim na naszym łóżku a drugi kokon jest włożony do dostawki. Rzeczywiscie fajnie otula, ale jest na tyle duży i z możliwością regulacji, że i mniejsze i więsze dzieci będą miały w nim fajną przestrzeń. Możecie go zobaczyć tutaj.
NIEWYOBRAŻALNE UŁATWIENIE – MUST HAVE PRZY BLIŹNIAKACH (lub przy hightneedzie)
Tak to są nasze dwie nowe perełki. Sterylizator do butelek i … ekspres do mleka Bib’Expresso. Ze sterylizatorem to chyba każdy wie o co chodzi. Koniec z poparzonymi rękami od parzenia butelek! Chłopcy są na mieszanym karmieniu – KP i MM, więc ten sprzęt bardzo się przydaje. Ale prawdziwym HITEM !!! Jest ekspres do mleka, który podgrzewa wodę do 22 lub 37 stopni – jak sobie życzysz. Podstawiasz butelkę z porcją mleka zalewasz i już. Obsługujemy jedną ręką. Pamiętam jak przy Kubie milion razy się zastanawialiśmy czy woda ma dobrą temperaturę. A tu przy bliźniakach, kiedy jest potrzeba nakarmienia ich na już, na teraz, oczywiście jak na złość obu – ekspres do mleka Beaba jest czymś niezastąpionym. W nocy bardzo ratuje życie. Mam w domu wiele sprzętów tej firmy – Część z nich kupiłam sama (np. Odciagacz do katarku czy zgrabniutki a mający moc nawilżacz powietrza a część dostałam do testów w ramach współpracy. I na żadnym sie nie zawiodłam. Więc i te dwa kolejne bardzo Wam olecam. Warto wspomnieć, że sterylizator do butelek może też pełnić funkcję podgrzewacza do butelek.
I jest jeszcze trzecia stara perełka. Czyli leżaczek Babybjorn. On ratował nam juz życie z Kubą, a tu chwilami nie mam innej opcji- cały dzień noszenia, odpadają Ci ręce, ciach pyk dzieci do bujaków i nogami ich bujam. Wolne ręce. Bezcenne.


BEZPIECZEŃSTWO
Mimo, że nasze mieszkanie nie grzeszy metrażem, bardzo lubię korzystać z niani elektrycznej. Spokojnie można ją ze sobą zabrać do łazienki, wykąpać się i masz oko na maluchy. Z Kubą mieliśmy nianię, ale rozwaliła nam się przy jednym wyjeździe (niefortunny wypadek mechaniczny). Teraz postawiliśmy na malutką nianię Beaba Video Zen Connect White, która nie ma dodatkowego monitora, tylko dziecko oglądasz w telefonie komórkowym. I dla mnie to jest wielki plus, bo jak się poruszam po mieszkaniu i tak często biorę telefon, więc nie musze brać dodatkowego sprzętu. Niania jest bardzo czuła, obraz i dźwięk wyraźne.

NA WYNOS
Trochę przewrotnie piszę „na wynos”, ale oczywiście chodzi mi o te akcesoria bez których nie ruszamy się z domu na krótkie i długie podróże. Zakochałam się w organizerach z przewijakiem Lassig. Mamy dwa – uznaliśmy, że nie zawsze będziemy w pakiecie z dwójką i fajnie mieć dla każdego osobny organizer. Co w środku? Miejsce na kilka pieluch, nawilżane chusteczki, krem, gaziki, jakieś drobne rzeczy i wbudowany przewijak. Super opcja na wyjścia choćby do restauracji, wyjazdy. Już nie raz nam się przydały. Mam je spakowane w torbach podróżnych- dwa rozmiary – jedną mniejsza przyczepiam do wózka i mam na drobne zakupy, telefon i druga, większa, z odczepianym paskiem służy mi jako torba na „wychodne”. Mam w niej właśnie organizer z przewijakiem, mleko, smoczki.
Na koniec napisze Wam tylko o sporym ułatwieniu jakim są dziergane kocyki do fotelików, nie mieliśmy ich przy Kubie a szkoda! Obejrzycie ja na stronie sklepu Noski Noski. Super na okres jesień, wiosna. Zimą będą dzieciaki potrzebowały dodatkowego przykrycia. Zobaczycie je tutaj. Mnie totalnie oprócz funkcjonalności zachwyca ich design!

UBRANKA
„Musisz mieć dużo ubranek dla bliźniaków” – mówili. Trochę olałam, dokupiłam 4/5 bodziaków, dwa komplety buza ze spodniami i jest pięknie. Przyznaję, że robię co drugi dzień pranie, ale w małym mieszakniu, bez suszarki bębnowej nie wyobrażam sobie, żeby tego prania zbierało się więcej. Ten system jest dla nas optymalny. Ja z ubraniami wyszłam z założenia, że jeśli będzie za mało, to zawsze mogę zamówić przez internet. Bez spiny. Zawsze pytacie gdzie kupujemy ubranka. Są to sieciówki : Zara, H&M, rzadziej Reserved i Mango, W H&M polecam piękna kolekcję Exclusive. Aaaa i zapomniałabym o Newbie.
KOSMETYKI, PIELUCHY
Pozostaliśmy wierni i w tym przypadku marce Derma. Płyn do kąpieli, szampon, maść i krem pod pieluszkę. Jeśli chodzi o pieluchy zaczęliśmy od zerówek Pampersa, ale jak tylko chłopcy podrośli zmieniliśmy na mniej naszprycowane chemią Lidlowskie Lupilu. Cena była sprawą drugo rzedną, chodziło o skład. Polecam Wam jeszcze zaopatrzyć się w kosmetyczkę z akcesoriami do pielęgnacji. Mamy jedną, w zupełności wystarcza – ale wszytko ma swoje miejsce i też jest świetną opcja na podróż. Na tyle pojemna, że wsadzicie do niej kosmetyki, na tyle mała, by nie wadziła.
DOSTAWKA/ KOKONY/ ŁÓŻECZKA/ BUJACZKI
Kocham dostawkę do naszego łóżka – przy jednym dziecku to jest totalna bajka, przy bliźniakach duże ułatwienie. Mamy Chicco Next To Me. Masz dziecko / dzieci na wyciągnięcie ręki, nie musisz się schylać. Dziecko jest jakby na przedłużeniu Twojego łóżka. Bliźniaki na początku spały w poprzek
Jeden obok drugiego, teraz jeden śpi w dostawce, drugi w kokonie (pisałam już o nim powyżej), który kocha. To dość śmieszne bo mamy dwójkę dzieci z zupełnie różnymi potrzebami. Jeden kocha być naprzykryawany i żeby mu było ciepło, drugi wręcz przeciwnie. Jeden lubi ciasnotę (ten od kokonka), drugi kocha wolność (śpi w dostawce). Kokon z Lassig ma super regulację i jest dwustronny (co jest ważne jak masz mało czasu na wypranie go. Fajnie sprawdzi się w tym pierwszym okresie w ramach zastępstwa za łóżeczko gdzieś na wyjeździe- nie przygnieciesz dzieciątka w swoim łóżku ;).
To co bardzo polecam to zorganizowanie sobie tak przestrzeni, by w każdym pomieszczeniu znajdowało się miejsce gdzie dziecko można położyć. I tak u nas w kuchni jest to leżaczek bujaczek Beaba Bouncer up&down w uroczy wzór listków. Od pierwszych dni życia, ma możliwość bujania, co nie raz mnie ratowało już. Regulacja poziomów, regulacja nachylenia siedziska (my oczywiście póki co korzystamy z opcji na płasko).


WANIENKA
Już przy kubie z racji małej ilości miejsca mieliśmy wannę na stojaczku – taki kubełek, wiaderko marki Shnugle. Genialna sprawa. Koniecznie ze stojakiem, Twój kręgosłup za to podziękuję. Kubę kąpaliśmy w tym wiaderku do 2 roku życia.
DLA MAMY I DZIECI
Rogal dla kobiet w ciąży i karmiących ratował mnie kiedy chłopaki byli jeszcze w brzuszku a teraz pomaga mi przy karmieniu i w dalszym ciągu super się na nim śpi. Jest to ergonomiczna poduszka Beaba Big Flopsy Fleut de cotton i chyba cały jej sekret i fenomen polega na wypełnieniu w postaci drobnych kuleczek, które idealnie dopasowują się do człowieka (dużego i małego). Łapcie link, bo dla mnie to złoto !
WÓZEK
Tu poszła osobna, wstępna recenzja genialnego wózka (jak na naszą obecną sytuację). Easywalker Harvey3 w wersji bliźniaczej, ale to wózek, który powinien zainteresować także rodziców/ przyszłych rodziców dzieci rok po roku i jednego dzieciątka. Kliknijcie TUTAJ i przekonajcie się sami. A tu i tu macie linki sklepowe.

CHUSTA
Ratuje nas nie raz. Używamy elastycznej póki co, firmy Lenny Lamb, z Kubą tak samo. Dwie wolne ręce i bliskość malucha – bardzo przydatna sprawa :). Można powiedzieć wilk syty i owca cała ;).
ZABAWKI
Celowo dałam je na sam koniec, bo wiadomo, że w tych poczatkowych etapach, to nie jest nic niezbędnego, raczej to rzeczy, które mnie rozczulają, uwielbiam dobre, designerskie zabawki. I tak dla przykładu przepadłam totalnie w maskotkach- pozytywkach Lilliputiens. Dlaczego? Przez melodie i wykonanie zabawek. Pięknie wykończone. Mamy dwie z dwoma muzyczkami – Love me tender oraz Fly me to the moon. Krówka i Osiołek. Obejrzyjcie też urocze grzechotki Lassiga ślimaczka i wielorybka. No przepadłam ! Zabawki Lilliputiens możecie obejrzeć w sklepie Noski Noski . Są też urocze grzechotki na ręce maluchów, ale ja przyczepiam je do obręczy wózka.



Jeśli jakiś produkt Cię zainteresował, ale masz dodatkowe pytanie pisz do mnie na IG! http://instagram.com/dziekujebylopyszne
Ten post powstał ze wspaniałej i długoterminowej współpracy z markami: Beaba, Lassig, Liliputiens, Easywalker. Z całego serca polecam Wam produkty, które objełam w swoim wpisie 🙂




