Szczecin – Gdzie zjeść?
Szczecin – Gdzie zjeść? To kolejny post z cyklu podróży kulinarnych po Polsce. Zapraszam Was do przeczytania mojej listy. 3 restauracje z wymienionych poniżej znajdują się w przewodniku Gault & Millau. Niesamowite jest jak nierówne i rożne są to miejsca. Ale co i jak przeczytacie poniżej! Jedno jest pewne, Szczecin jest pyszny!
CAFFE VENEZIA
Adres: Szczecin, pl. Orła Białego 10
Co mogę Wam powiedzieć. To totalnie moje klimaty. Od wejścia miła obsługa, Pani wyczerpująco udzielała odpowiedzi na wszelkie pytania. Zamówiliśmy risotto z krewetkami (o matko! wyborne!), faszerowane kalmary (miały być na przystawkę, ale uwierzcie, że były takich rozmiarów, że spokojnie by się nimi pojadło) oraz klopsiki z jagnięciną (mięso było niezwykle aromatyczne i rzeczywiście smakowało jagnięciną). Widać, że kucharz naprawdę ma pojęcie o kuchni włoskiej i to w bardzo dobrym wydaniu.
BAJGLE KRÓLA JANA
Adres: Szczecin, Rynek Nowy 6
Tak, tak, tak! Na śniadanie całkowicie do polecenia. Od wejścia fajna, luźna atmosfera. Bez spiny. W końcu tu się je bajgle. I to jakie! Wypiekane przez lokal, naprawdę smakują obłędnie. Ja zamówiłam bajgla „Włoska robota” z szynką, rukolą. Przepyszny! Bez kokieterii. Do tego kawa i sok świeżo wyciskany i masz zrobiony cały dzień! Co więcej w lokalu miło przy takim śniadanku można sobie przy laptopie/ tablecie posiedzieć. Jest kącik gier planszowych, kącik dla dzieciaków. Oprócz bajgli możecie zjeść też zupę czy szakszukę.
RESTAURACJA PUB RADECKI
Adres: Szczecin, ul Tkacka 12
O tej restauracji słyszeliśmy same pochwały. Może dlatego byliśmy nastawieni na bardzo wysoki poziom. Restauracja znajduje się w przewodniku Gault & Millau. Na przyniesienie menu czekaliśmy 10 minut. Myślę, że to dość długo, szczególnie, że zajęte były tylko 3 stoliki. Zamówiliśmy pizzę salami, makaron z wołowiną i wakame, tatara z łososia, paprykarz szczeciński. Na przystawki (2 ostatnie) czekaliśmy około 30 minut. Paprykarz obłędny. Tatar z łososia bardzo poprawny, ale przyznam, że jadłam lepsze. Makaron – mięso naprawdę dobrej jakości, całość fajnie smakowała, choć smak i ilość wakame była tak duża, że musiałam część zostawić, bo gdybym zjadła wszystko to musiałabym przekwalifikować sobie nazwę dania na wakame z makaronem, a przecież miało być na odwrót. Jednak opisuję Wam Restaurację Radecki właśnie za ten paprykarz. Bo był po prostu ge-nial-ny! I warto go spróbować.
NA KUNCU KORYTARZA
Adres: Szczecin, ul. Korsarzy 34
Oj tak. Na początku mieliśmy problem ze zlokalizowaniem restauracji. Rzeczywiście jest ukryta! Wystrój dość ciemny, ponury, ale na swój sposób klimatyczny. Od wejścia przywitał nas właściciel. Przemiły i jeszcze bardziej rozmowny. Zamówiliśmy sporo: 4 rodzaje śledzi, pasztet z gęsiej wąrtóbki, zupę Anny Jagiellonki, raki, lody mango z pieprzem. Najpierw śledzie, boskie, pyszne, najlepsze, koniecznie spróbujcie cymesu śledziowego. Naprawdę to raj dla śledziożerców. I obowiązkowa pozycja przy odwiedzinach tego miejsca. Pasztet bardzo delikatny i zarazem intensywny w smaku. Też wart spróbowania. Za zupę Anny Jagiellonki szef kuchni dostał Perłę Kulinarną – zupa jest mega, na sandaczu i w pełni zasługuje na wygraną. Wybaczcie jakość zdjęć, ale jak wspominałam niestety wnętrze jest dość ciemne, dlatego zdjęcia mam takie a nie inne. Na sam koniec gospodarz namówił nas na lody mango z pieprzem. Ciekawy smak, aczkolwiek nie do końca mój. A potem zostaliśmy oprowadzeni po całym lokalu i pięknie pożegnani.