O Mamo ! Wywiad z Anną Sudoł
Nie ukrywam że ekscytuję się dzisiejszym gościem, a w zasadzie gościnią. Anna Sudoł. Opisać Anię w kilku zdaniach jest bardzo ciężko. Twórczyni wegańskich przepisów, genialnych e-booków, książki „Moje najlepsze wegańskie przepisy”. Kobieta, która sprzedała dom i ruszyła w podróż. Królowa Ziemniaka. Twórczyni biżuterii #wystarczajacodobraikropka. Mówiłam, że sporo tego?
Witaj Aniu, miło mi szalenie gościć Cię na mojej „wirtualnej” kanapie ;). Wiesz, że zaczyna być ciężko opisywać Twoją działalność w kilku słowach? Śledzę Twój rozwój od lat. Opowiedz nam jak to się robi? Czy masz świadomość tego, że robisz świetne, ważne i potrzebne rzeczy?
Karolina, bardzo mi miło, że zaprosiłaś mnie do tego wywiadu. Znamy się osobiście od lat i tym milej mi odpowiedzieć na kilka pytań zadanych właśnie przez Ciebie.
Wegańska historia
Aniu kiedy przeszłaś na weganizm? Czy była to zmiana u podstaw ideologiczna czy zdrowotna?
Przeszłam na weganizm karmiąc moją córkę Basię piersią. Wcześniej przez 15 lat byłam wegetarianką. Karmiąc piersią zdałam sobie sprawę jak przerąbane mają krowy, które ciągle albo są w ciąży albo dają mleko i to nie dla swoich dzieci. Przestawiło mi się szybko w głowie i więcej nie tknęłam produktów odzwierzęcych.
Bestsellerowe e-booki
Cofnijmy się w czasie. Wpadasz na pomysł pierwszego e-booka z przepisami. Czy miałaś przeczucie, że to będzie to? Że to w pewien sposób odmieni Twoje życie?
Zupełnie nie miałam takiego przeczucia. Ludzie długo prosili mnie o książkę z przepisami, a ja zawsze myślałam „Co, że ja? Moje przepisy?” Nie czułam się godna tak dużej rzeczy jaką jest stworzenie książki. My kobiety często cierpimy na syndrom oszustki. Ja miałam go bardzo długo. Na szczęście wyleczyłam się, a opublikowanie tego ebooka naprawdę zmieniło moje życie.
Muszę o to spytać! Czym jest podróżowanie po świecie dla człowieka, który postanowił sprzedać dom i ruszyć z rodziną na zwiedzanie Świata?
Jest jedynym co możesz robić. Czułam, że to jedyna właściwa droga, że moim celem dla którego tutaj jestem jest to, żeby ten świat poznać. Podróżować, obserwować ludzi, ich obyczaje, to jak żyją. Bardzo dzięki temu dojrzałam i zmieniłam swoje myślenie. Stałam się obywatelką Świata. Mogę to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością.
Królowa Ziemniaka
Anula, robisz w życiu całkiem sporo rzeczy, wiele projektów przed Tobą. Z którego jesteś najbardziej dumna. Który wywołuje u Ciebie motyle w brzuchu i uśmiech od ucha do ucha? Może jest to Twój najnowszy projekt? E-book ziemniaczany.
Zdecydowanie moje ebooki. Z każdego z nich jestem niesamowicie dumna. Traktuję je trochę jak rzeźbiarz kawałek kamienia. Dłubię, dłubię aż będą miały taką formę jaką chcę, żeby miały. Dostaję bardzo dużo pytań o to czemu w wielu moich ebookach jest tak dużo przepisów (często nawet ponad 100). A jak tak po prostu widzę tego ebooka, tak go czuję. On musi zawierać pewne przepisy i bez nich nie byłby kompletny. Proces tworzenia ebooków jest dla mnie bardzo wyjątkowy i kreatywny. Kocham ten proces. Jestem w nim zakochana. Nie w samym efekcie końcowym. Póżniej przychodzi duma i spełnienie oraz ochota, żeby zabrać się za kolejny.
Jak pokochać siebie?
Kocham czytać u Ciebie o ciało pozytywności, samoakceptacji. Powiem uczciwie ja cały czas pracuję nad sobą w tym temacie – wiele za mną, ale jeszcze sporo pracy przede mną. Co powiedziałabyś dziewczynie, kobiecie, matce, której brak wiary w siebie, zbyt niska samoocena przesłania często najlepsze lata życia?
Żeby się zastanowiła czemu tak o sobie myśli. Co sprawiło, że ocenia siebie źle? Czy ktoś kiedyś ją skrytykował? Jeśli tak to kto to był i w jaki sposób. Czasami można wyłapać nawet jedno konkretne zdanie, które ktoś powiedział i to zmieniło całe podejście do samej siebie. Wtedy warto przeanalizować życie człowieka, który to powiedział. Zapewne sam miał dużo problemów ze sobą i to co mówił nie miało tak naprawdę związku z nami. Gdy zdamy sobie sprawę, że ludzie krytykują nas dlatego, że sami są smutni, często skrzywieni to wszystko nam się w głowie inaczej poukłada.
Pamiętajmy też, że nikt nie przyjdzie nas uratować. MY jesteśmy swoim „rycerzem na białym koniu”. To od nas zależy nasze życie i to co w nim osiągniemy. Od nas i TYLKO od nas.
Jesteś mamą wspaniałej Basi. Ja bym o Basi mogła nakręcić program, może być niemy. Nosiłby tytuł „dziecko, które je z takim smakiem, że będziesz głodna/głodny”. Jak widzę Barbarę na stories jak je to pokazuje mężowi z radością „paaatrz, Basia je”. Ale zanim o jedzeniu Basi, chciałabym porozmawiać o macierzyństwie. Jakie były dla Ciebie początki? Odnalazłaś się w roli mamy czy raczej poczułaś się przytłoczona nową rolą jako człowiek wcześniej bardzo niezależny.
Początkowo podeszłam do tego bardzo zadaniowo. Pierwsze dwa lata życia Basi pamietam raczej jako okres, który kręcił się całkowicie wokół tego co sobie założyłam. A założyłam dużo, bo bardzo chciałam, żeby była samodzielna. Udało mi się to. Później zaczęłam odpuszczać. Teraz Basia ma 5 lat i jest bardzo samodzielną, rezolutną dziewczynką. Dzięki temu ja mam dużo więcej czasu dla siebie.
Jaką metodą rozszerzałaś dietę? Gdybyś miała ponownie rozszerzać dietę dziecka zmieniłabyś coś? To jest chyba najbardziej lubiący młody człowiek instagrama lubiący brokuły!
Rozszerzałam Basi dietę metodą BLW. Nie zmieniłabym nic. Nie było to łatwe bo w mieszkaniu mieliśmy naprawdę straszny bałagan, ale szybko on minął, a dzięki temu Basia zyskała dużą pewność w jedzeniu. Lubi próbować nowe smaki i nigdy byśmy nie nazwali jej niejadkiem.
Nie wiem jak Ty, ale ja czuje nagonkę na rodziców, którzy od początku żywią swoje dzieci wegańsko/ wegetariańsko. Czy spotkałaś się osobiście z takimi „przytykami” typu „dziecko powinno jeść wszystko” ?
Spotkałam się z tym, ale dla mnie liczą się zalecenia organizacji zdrowia, a nie ludzi, którym się wydaje, że się znają.
Kobiety które Cię inspirują?
Inspirują mnie kobiety, które wspierają inne kobiety. Które pomimo swojego sukcesu, starają się pomóc odnieść sukces inny.
Dokończ zdanie. Macierzyństwo to dla mnie…
Najtrudniejsze i najwspanialsze zadanie z jakim przyszło mi się zmierzyć.