Zdrowe lody
Zdrowe lody to książka Christine Chitnis. Jestem mocno ucieszona, że taka publikacja ukazała się w Polsce. Po pierwsze dlatego, że to jednak daje nadzieję na przyjście ciepłej pogody (w końcu coś ostatnio ciepłe dni przychodzą do nas z trudem). Po drugie przekonuje, że nawet jak pogoda do końca nie jest taka jak powinna być to domowe lody to jest to – nawet w środku zimy. Zdrowe kalorie dla każdego? Autorka książki chce nas przekonać, że tak właśnie może być prezentując nam aż 75 łatwych (jak sama deklaruje) przepisów. Christine podkreśla w swojej książce, że pełnowartościowe produkty towarzyszą jej i jej rodzinie w codziennym funkcjonowaniu, więc przy tworzeniu przepisów na desery lodowe także o tej zasadzie pamiętała.
Autorka we wstępie opowiada nam o sprzętach jakich używa w produkcji lodów, technikach i składnikach, które sprawiają, że jej desery są wyjątkowe. Miłym akcentem na pewno jest fakt, że nie bazuje na maszynce do lodów (co pewnie większość z Was by zniechęciło). Ja osobiście abstrahując od książki, uważam, że posiadanie maszynki do lodów, to bardzo miła rzecz i serdecznie polecam Wam jej zakup – ja kupiłam swoją dobre kilka lat temu za niecałe 50 zł i jestem z niej bardzo zadowolona.
Ale wracając do książki
Dowiecie się czym różnią się rożki waflowe, śnieżne, slushy, granita, sorbety, mrożone jogurty od siebie.
Początek książki obfituje w informacje wstępne, które będą niezwykle pomocne w początkach Waszej lodowej przygody. A żeby lody były zdrowe niż ich sklepowe odpowiedniki dostaniemy też wykaz zastępników cukru, które świetnie sobie poradzą. Dowiecie się też jakie dodatki oprócz składników podstawowych możecie do lodów dodawać i jak je do tego dodania przygotować, by były smaczne i zachowały swoje właściwości.
W dziale składniki i przepisy podstawowe znajdziecie informacje jak zrobić śmietankę z orzechów nerkowca, mleko migdałowe, masło migdałowe.
Odnośnie działów, bardzo podoba mi się podział na:
- lody na patyku
- śnieżne rożki, slushy i granity
- aromatyzowany lód
- mrożone jogurty i sorbety
- lody beznabiałowe (super!)
- lodowe kanapki
- shaki
- posypki, rożki i jeszcze więcej – bardzo, ale to bardzo fajny rozdział, w którym dowiecie się jak zrobić wegański solony sos karmelowy, trufle lodowe, ciasto lodowe i inne.
Co do smaków prezentowanych w książce, to cudna różnorodność. Przekonują mnie lody z ogórka, melona i mięty. Oraz oczywiście te na bazie mleka kokosowego z dodatkiem wiśni i czekolady. Lody marchewkowe mnie zaskoczyły! Ale w zasadzie czemu nie?!
Książka wydaje się być interesująca i z napływem cieplejszych dni, na pewno wykorzystam przepisy w niej zawarte w swojej kuchni – myślę, że jest to świetna baza dla początkujących jak i super inspiracja dla wtajemniczonych.